Gdzie zespół rozwija się...

Gars - Gdzie akcja rozwija się (2011)

Co jakiś czas, z czego bardzo się cieszymy, odzywają się do nas młode zespoły, które chętnie przeczytałyby na Musihilation naszą opinię o swoim materiale. Jednymi z odważnych byli członkowie zespołu Gars, zatem poniżej kilka słów o ich najnowszym dziele. Czekamy na kolejne zespoły.

Trójmiejski zespół Gars istnieje na polskiej scenie alternatywnej już od kilku lat, a w obecnym składzie funkcjonuje od 2008 roku. Na Musihilation prezentujemy ich najnowsze dzieło, ciągle świeży, pełnowymiarowy debiut kapeli - Gdzie akcja rozwija się. Album ukazał się 3. czerwca i, jak można się dowiedzieć z myspace, zebrał bardzo pozytywne recenzje. Przekonajmy się, czy faktycznie warto zainteresować się Garsami.

Album wita nas intrem złożonym z sampli, które poniekąd nakreślają kierunek, przyjęty w części tekstów, których autorem jest Przemysław „Piołun” Lebiedziński, wokalista grupy. Polityczno-społeczne rozważania pojawiają się mniej więcej w połowie kompozycji zawartych na płycie. Druga połowa to teksty bardziej osobiste. Pierwszy właściwy utwór (tytułowy) to mocne uderzenie, idealne na rozpoczęcie. Świetnie pasuje także do warstwy lirycznej. W momentach bardziej czadowych, bardzo przypomina mi naszą Armię, a to, jak mi się wydaje, dość chlubne skojarzenie. Tytuł promującego płytę Świtu Odysei wskazuje temat tekstu właściwie każdemu, kto choć trochę interesuje się ostatnimi wydarzeniami na świecie. Gdyby jednak tak nie było, sample z serwisów informacyjnych i wypowiedzi „wielkich tego świata” znakomicie zagnieżdżają piosenkę w kontekście historii najnowszej. Słowa „piosenka” użyłem celowo – pomimo niskiego stopnia mainstreamowości swojej muzyki, Gars z powodzeniem wykorzystują w niej, teoretycznie skostniały, schemat zwrotka-refren. Forma u nich schodzi zresztą na drugi plan, ważniejsza jest treść. Innym komentarzem z kategorii społeczno-politycznej jest El Comendante Nemo. Sample znów świetnie dopełniają tekst, tworząc z nim intrygującą całość. Między innymi tym numerem panowie pokazali, że takie cytowanie, zwykle kojarzone z rapem, potrafi sprawdzić się również w zaangażowanej, niebanalnej muzyce rockowej. Ten fragment Gdzie akcja rozwija się, to również jeden z dobrych przykładów bardzo efektownego łączenia różnych form ekspresji wokalnej w wykonaniu Piołuna. Wokalista doskonale sprawdza się zarówno w czystych partiach wokalnych, jak i w tych agresywnie wykrzyczanych, hardcore'owych.

Na wyróżnienie zasługuje także Wędrowiec, z mrocznym klimatem, stworzonym przez tajemniczą warstwę liryczną i niepokojącą muzykę. Ten utwór płynnie przechodzi w Dychotomię, którą otwiera i zamyka... fortepian. Bardzo przyjemny smaczek, tym bardziej, że sąsiaduje z ciężkimi brzmieniami. Pojawiają się też znacznie spokojniej potraktowane gitary. Za sprawą takich delikatnych elementów, Garsi potrafią ciekawie zmieniać nastrój, z jednej skrajności przechodząc w drugą.

W kwestii instrumentalnej, ogromne pochwały należą się właściwie wszystkim członkom zespołu – za kompozycje, które pomimo słyszalnych wpływów różnych znamienitych kapel, mają swój własny, odrębny styl. Samo wykonanie tychże również nie pozostawia złudzeń co do klasy muzyków. Ponadto warto wspomnieć, że jest to formacja bardzo samodzielna. Cały album, poza sesją nagraniową bębnów i masteringiem, został zrealizowany przez Garsów.

Na koniec informacja bardzo istotna - zespół udostępnia cały album do przesłuchania na swoim profilu bandcamp. Zatem miłego słuchania i udostępniania.

/BOUNCE

Komentarze

Anonimowy pisze…
super recka, super zespół:)