a znacie Yoga Terror?

...bo jeśli takie skutki ma przynosić globalizacja, to ja szczerze pierdole protesty alterglobalistów!


wpadła mi w łapki demówka bardzo interesującej kapeli. mimo że dopiero debiutują - nie są to debiutanci. mają za sobą epizody w mniej lub bardziej znaczących kapelach (mówi wam coś Rootwater?) i są ograni. co ciekawe - grają muzykę zgoła inną niż to co tworzyli w swych wcześniejszych kapelach.

Yoga Terror - nowy warszawski międzynarodowy zespół który prawdopodobnie skopie wam tyłki na koncertach swoim kwasiarskim funkiem. skład międzynarodowy (wręcz wielokulturowy) gdyż w YT znajdują się pół Polacy-pół Wietnamczycy, polacy prawdopodobnie w całości, oraz "vocalista Peruano". ciekawe rzeczy, panie. i to jeszcze w środku Polski.


pisałem już że Yoga Terror skopie wam tyłki swoim kwasiarskim funkiem, funk rockiem czy jak to zaszufladkować? tak, pisałem. a pisałem że po przesłuchaniu demówki YT polubiłem muzykę wykonywaną kiedyś przez Red Hot Chili Peppers, z tym że automatycznie Red Hot przestało dla mnie istnieć? serio. gwiazdy światowego funk rocka mogą lizać warszawiakom podeszwy, gdyż Ci zjadają resztę na śniadanie.


mam nadzieję że zespół wybije się z szeroko pojętego undergroundu i zaistnieje w świadomości szerokiej rzeszy odbiorców. mają wszelkie predyspozycje żeby im się udało.


a nazwa Yoga Terror to jedna z najlepszych nazw kapeli jakie słyszałem w życiu!


więcej na profilu myspace zespołu

Komentarze

Anonimowy pisze…
Super zespół. Ostatnio wygrali konkurs w klubie no mercy. Razem z nimi występował inny zespół wart uwagi - Killing Silence. O tych dwóch kapelach będzie jeszcze w polsce głośno!
Anonimowy pisze…
z tym, że killing silence jest gówno warte.
Anonimowy pisze…
10.01, około godziny 16.00, w Warszawie w VI LO im. T. Reytana (Wiktorska 30/32) Yoga Terror wystąpi na koncercie charytatywnym z okazji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wstęp wolny! Zapraszam!
Anonimowy pisze…
30.01.2010 - w Pubie Wetlina w Warszawie tuż przy metrze Służew, zagra Yoga Terror i Killing Silence.
Jest trochę ciasno, ale lokal ma wypaśny klimat. "koncertownia" czyli pięterko jest trochę garażowo - squotowe :)
Polecam gdyż byłem tam i na hardkorach jak i na TPN25 + Zacier :)
a jaka obsługa ! :) w taki fajny sposób bezczelna :)