Lipali - Trio


z cyklu: krótki tekst o płycie, która generalnie jest fajna ale jakoś mi nie podeszła szczególnie.

ludzie którzy tęsknią za Illusion, a których tęsknota została podniecona jeszcze bardziej grudniowym koncertem tejże grupy mogą spokojnie darować sobie tą płytkę.

generalnie Trio to kontynuacja Bloo, czyli jest ostro, jest melodyjnie, jest przebojowo. czasami aż do bólu, w takich singlowych "Barykadach" jest to jeszcze do zniesienia, ale już w utworze "Życie cudem"... no cóż, moja wrażliwość nie jest jednak otwarta na takie ballady.

na płycie znajduje się jeszcze 2 warte wspomnienia niespodzianki, z tym że jedna jest pozytywna a druga bardzo daleka od pozytywizmu niespodzianki numer jeden. pierwsza - świetny kower "Białej Flagi" Republiki, druga - Jeżozwierz wzięty żywcem z płyty poprzedniej. ja rozumiem, sukces komercyjny też jest pożądany, ale prosiłbym o osiąganie go nie takimi środkami.

tyle napisałem co mi przyszło do głowy. płyta mnie nie powaliła, ale nie mam jej nic drastycznego do zarzucenia.
ocena wynosi 6,5

Komentarze