kurwa mać

mocny tytuł, jak na pierwsze "inaczej", ale co zrobić. to co mnie ostatnio bardzo denerwuje to okrzyki "kurwa mać! [nazwa zespołu] grać!". pierwszy raz spotkałem się z nim słuchając kasety Brudnych Dzieci Sida "Love Kills". wiadomo - punkoskie towarzystwo ujarzmione kilkoma jabolami. ale jak widze garstkę młodzieży krzyczących na koncertach "kurwa mać" nasuwa mi się jedno pytanie:

"gdzie są wtedy ich matki?"

kolejne pytanie, może mniej istotne, mianowicie - gdzie szacunek dla artysty? gdzie dobre wychowanie? czemu ja się czepiam? ano czepiam się, bo jak przykładowo idę na koncert Acid Drinkers i wiem że Ślimaka takie okrzyki denerwują całkiem bardzo, to zastanawiam się kiedy skończy mu się cierpliwość. wszak artysta to nie tania dziwka, chociaż z drugiej strony dziwka też człowiek...

ha! udało się! spaliłem finał! spaliłem pierwsze wynurzenie osobiste w momencie gdy powinienem zadbać o wysoki poziom i fenomenolną jakość musihilacji! :)
spalam się, dla ciebie spalam się...

Komentarze

abotak pisze…
niektórzy uważają, że to takie fajne, jak krzyknie się do zespołu, aby "napierdalali". Nie wiem, nowa moda?
Mam nadzieję, że to minie i w końcu pokażemy trochę szacunku dla artystów. Bo przecież tak samo moglibyśmy krzyczeć na koncercie Ani Dąbrowskiej czy Nigela Kennedy'ego. Dlaczego tego nie robimy?
stab pisze…
wiesz Katarzyno, wulgaryzmy są wpisane niejako w estetykę muzyki rockowej, pytanie brzmi: "tylko czemu musi to przybierać tak prostacką formę?"

właśnie wyobraziłem sobie gustownie ubrane towarzystwo w wieku pełnej dojrzałości fizycznej oraz emocjonalnej na koncercie Kennedy'ego krzyczące "kurwa mać! Nigel grać" albo "Nigel napierdalaj!" :]
Anonimowy pisze…
a tam. wulgaryzmy mają byc wulgarne. taka ich natura.
ja wogole wszystko zwalam na erę gimbusów, i tej rozszczekanej bachorni bez szacunku dla niczego,do niczego nie dążące.a gdzie ich matki? a w domu? a co?
jako grupa "prawierówieśnicza"
mozesz wymierzyc ich młodzieńczej psychice klapsa, moze za któryms razem zrozumieją.
a tak z drugiej strony:"zapomniał wół jak cielęciem był?"(chociaz z drugiej strony nie taki wół) pewnie były czasy jak wkurwiałeś jakąś starszyznę... zakladam to odgórnie dla sensowności posta.i mogę sie mylić;)
stab pisze…
anonim - napisałem w komentarzu wyżej: wulgaryzmy są wpisane niejako w estetykę muzyki rockowej, pytanie brzmi: "tylko czemu musi to przybierać tak prostacką formę?"

owszem, wulgaryzmy mają być wulgarne, taka ich natura. sam sobie używam, często i gęsto. ale we wszystkim istnieją pewne granice których nie warto przekraczać bo robi się to w końcu niesmaczne. można sobie bekać w towarzystwie, ale jakby ktoś się na Ciebie zrzygał? :p

wół jak cielęciem był owszem pamięta, kurwamać nie krzyczał na koncertach, od zawsze uważał że to smrodkiem zalatuje