Same dobre wiadomości spadają ostatnio z drzewa prosto w nasze oko, które niepomiernie żałuje, że większości tych wiadomości na żywo nie doświadczy, jak na przykład ostatnio potwierdzona wizyta Nine Inch Nails w Polsce (Poznań, Malta, 23.06) czy Faith No More które ostatecznie nie zagra w Szczecinie, lecz na Festivalu Open'er w Gdyni.
Wielka szkoda, że bilety na koncerty w nszaym kraju wciąż są tak drogie, choć co do tego opinie są podzielone.
Tutaj możecie sprawdzić ceny i zamówić bilety na koncert NIN:
http://www.eventim.pl/portal/pl/muzyka/rock_pop/nine_inch_nails/145156/performance.html
Warto się spieszyć, to pierwszy raz gdy NIN gości u nas w kraju i zapewne ostatni, gdyż wokalista, Trent Reznor zapowiedział, iż po tej trasie, która obejmie głównie Europę, zawiesza działalność pod szyldem Nine Inch Nails.
Czy to dobrze? To już pozostawiam waszej ocenie.
Niemalże potwierdzona jest już informacja o tym, iż na lipcowym Hunterfeście pojawi się legendarna grupa Motorhead. Zobaczymy co wiatr przywieje, póki co organizatorzy milczą.
Ponadto potwierdzono kolejną gwiazdę na Przystnku Woodstock.
Zagra polski skrzypek, znany z grup Ankh oraz Hunter, czyli Michał Jelonek.
Cieszy mnie wielce ta wiadomość, choć nadal oczekuję na coś wielkiego, co mnie jeszcze zaskoczy.Trzymam kciuki za Juliette Lewis oraz Alice In Chains, choć sam Jurek Owsiak powiedział w niedzielnej audycji "Magazyn Dźwiękoszczelny" iż :" Przystanek Woodstock to nie koncert życzeń". Święte słowa, które powinny zamknąć usta malkontentom.
Dobranoc :)
Komentarze